Niedziela 14.06.2015 :)
Mam taki zwyczaj, że w każde Święta Bożego Narodzenia, kiedy opadnie już cały szał świątecznej atmosfery i mam dosłownie 5 minut dla siebie... - wieczorem, kiedy już absolutnie nic nie robię - moszczę się wygodnie w fotelu i sięgam po książkę. Tak się już utarło, że późne wieczory, kiedy wiem, że na drugi dzień mam wolne, albo nie idę do pracy - co wiąże się również z wolnym czasem, albo właśnie w Święta zasiadam z tą większą przyjemnością do lektury. Dokładnie pamiętam, gdy w któreś śnieżne Święta zaczytywałam się "Miastem kości" C. Clare - tak przy okazji, absolutnie polecam wszystkim tym, którzy kochają fantasy. Darzę wyjątkową sympatią tą autorkę. Kiedyś na swoje imieniny kupiłam "Mechanicznego anioła" tejże autorki i już zrobiłam z tego zwyczaj, że zawsze i to absolutnie zawsze przy jakiejś okazji ląduje u mnie książka. Ach to uzależnienie ;P Pozdrawiam w gorący niedzielny wieczór. Buziaki. :) :*
Komentarze