R8: David Nicholls - "Dobry początek"


R8: "Dobry początek"



Upajając się pogodną niedzielą, dzisiaj zdecydowałam, że zrecenzuję "Dobry początek". Jest to utwór pióra David'a Nicholls'a, którego można znać przede wszystkim ze słynnego "Jednego dnia", którego jeszcze nie przeczytałam i obawiam się, że chyba nie dam rady tego zrobić (pozdrawiam osobę, która w najbardziej brutalny sposób zdała mi relację co dzieje się w połowie książki. Dzięki Mamo ;P).
Wracając do "Dobrego początku", kupiłam tę książkę przed narodzeniem mojej córki. Chciałam się odstresować przed tym ważnym wydarzeniem. Miało to być coś lekkiego i przyjemnego. Gdy przeczytałam "specyfikację" na okładce, stwierdziłam że to może być to. Faktycznie, jeszcze dawno tak się nie ubawiłam nad książką jak nad "Dobrym początkiem".

Otóż książka opisuje fragment życia prawdziwego studenta. Przyznam się, że pan Nicholls świetnie wykreował osobę głównego bohatera. Nie da się go nie polubić. Gdy czytałam w pewnych momentach było mi cholernie żal naszego studenta, ponieważ nie znam drugiej takiej osoby, która miałaby takiego życiowego pecha. Książkę czyta się szybko i przyjemnie. Faktycznie można się przy niej zrelaksować. Jest odrobinę przewidywalna, ale nie zwraca się na to uwagi, ponieważ urok osobisty głównego bohatera przyćmiewa wszystko. Świetna komedia kipiąca ironią. Przyznam, że w czasie czytania "Dobrego początku" też byłam studentką i szybko zorientowałam się, że wśród moich uczelnianych znajomych był właśnie taki Brian. Absolutnie polecam na rozładowanie emocji życia codziennego. Rewelacyjna pozycja literacka na prezent. 

Książka, poprzez pryzmat Brian'a Jackson'a potrafi przedstawić różnego rodzaju emocje, których siła rażenia właśnie trafia w głównego bohatera. Jak sobie z nimi poradzi? Sprawdźcie sami. 


Komentarz na empik.com:

"Znałam takiego gościa...
Czytałam ją gdy byłam na studiach :) po prostu dla mnie niektóre akcje w tej książce są tak żywcem podpatrzone z życia studenta :) może nie jakiś ostry kaliber, ale wiele rzeczy dla mnie było miło przeczytać i stwierdzić tak jest :) język fajny, humor, fajnie podpatrzone elementy, które budują urok głównego bohatera... w którymś momencie czytania zorientowałam się, że był u mnie na uczelni podobny gościu :) dla mnie miła i lekka książka. Nie porównam do "Jeden dzień" bo leży na półce i czeka na odpowiedni czas :)"
-KinayS.    


Komentarze

Popularne posty