R20: Daniel Glattauer "Napisz do mnie" i "Wróć do mnie" czyli - Z cyklu: "Książka na jeden wieczór..."

R20: "Napisz do mnie" i "Wróć do mnie"
Witam!

Gdy tak patrzę na swoją półkę z moimi literackimi zbiorami, powoli dochodzę do wniosku, że są grupy książek, które są na tzw. jeden wieczór i to w pełnym tego słowa znaczeniu. Pomyślałam sobie, aby urozmaicić mój blog, wprowadzę co jakiś czas wpisy pt. "Książka na jeden wieczór...". I dzisiaj własnie nadszedł ten dzień, gdy polecę Wam właśnie taki tytuł.

Zdecydowanie na miły wakacyjny czas, ale myślę, że i na długi zimowy wieczór. Lekka, przyjemna i inteligentna. Przedstawiam Państwu "Napisz do mnie" i kontynuację pt. "Wróć do mnie" .


O czym jest?
Pomyślcie przez chwilę, ile razy w życiu zdarzyło Wam się wybrać zły numer komórki, gdy do kogoś dzwonicie czy piszecie SMS? Ile razy zdarzyło Wam się wpisać nie ten mail co trzeba? Myślę, że zapewne każdy zaznał chociażby jednej z powyższych sytuacji. Nie przejmujmy się - "mylić się jest ludzką rzeczą" - jak mawiał pewien uczony. I tym razem akcja książki opiera się na najczęstszej pomyłce świata! Otóż główna bohaterka popełnia literówkę w adresie mailowym co powoduje, że wszelkie zażalenia docierają nie od tego odbiorcy co trzeba. Najczęściej w praktyce otrzymujemy maila, że dany adres nie istnieje. Emmi jednak udaje się przez pomyłkę wpisać mail, który należy do kogoś w świecie.  Ku swojemu zdziwieniu, w związku z zaistniałą pomyłką główna bohaterka poznaje Leo, z którym zaczyna korespondować. Nie są to byle jakie maile, tylko prawdziwa rozmowa, która zbliża tych dwoje do siebie. Zaczynają coś dla siebie znaczyć, ale pojawiają się pewne przeciwności i problemy, z którymi bądź co bądź przyjdzie im się zmierzyć w imię znajomości? przyjaźni? A może sympatii? Czy można zakochać się w kimś, kogo się nigdy nie widziało? Sięgnijcie po "Napisz do mnie" i jej kontynuacje to się przekonacie na ile jest stać drugiego człowieka, gdy mu zależy na drugiej osobie.

Książka składa się z samych maili, dlatego utwór czyta się szybko i płynnie. Nie ma zbędnych wątków od wątków tylko czysta korespondencja dotycząca tych dwoje. Dlatego polecam ją najmocniej jak mogę, ponieważ wciąga niesamowicie. Zdarza mi się sięgnąć po nią i poczytać co jakiś czas. Nawet rozważam czy przypadkiem nie przerobić jej od nowa. Zatem wyobraźcie sobie jak potrafi zainteresować, skoro chcę ją przeczytać jeszcze raz - mimo, że wiem jak się kończy.   

Nie jest to pozycja literacka, która mogłaby się kłócić z niejednym dziełem sztuki, ale jak wspomniałam. Lekka, inteligentna i na jeden wieczór. Dlatego nie szukajcie w niej jakiejś mocnej nauki. Czysta przyjemność z przeczytania czegoś co potrafi nas oderwać na trochę od naszej wciąż zagonionej rzeczywistości. 

Mój komentarz na empik.com:

"Nawet ok... wciągnęła mnie i nie powiem, ale przeczytałam ją bardzo szybko i nie żałuje!! Polecam w wolnej chwili :)"   

-KinayS.

Komentarze

Popularne posty