R70: Rhonda Byrne "Magia"
R70: Magia...
Dzień dobry Wszystkim,
no to Kochani jedziemy z koksem. Przedstawiam Wam ostatnie z dzieł Pani Rhonda Byrne pt. "Magia" i o ile nie jest to typowa książka do kontemplacji opowieści autorki i autorów pobocznych to tutaj już musimy wykazać się inwencją twórczą z zakresu naszego życia. Od razu mówię, że jeżeli macie zamiar przeczytać "Magię", a zachęcam bardzo gorąco to na pewno musicie uzbroić się w dwie rzeczy. Jest to zdecydowanie grubych rozmiarów notes i długopis.
Już objaśniam dlaczego.
"Magia" napisana jest w innym stylu i w innej intencji, chociaż z założenia są takie same jak w "Sekrecie". Musimy zacząć doceniać i być wdzięcznym. To tylko tyle.
Ale kiedy czyta się "Magię" zaczyna się porządnie główkować kiedy ostatni raz było się za cokolwiek wdzięcznym.
Kiedy ostatni raz mechanicznie, automatycznie, bez wyłączenia świadomości mówiliśmy słowo "dziękuję". Ja całkiem nie dawno.
Ta książka to swoistego rodzaju lekcje na dwadzieścia osiem dni, które mają przepełnić Cię wdzięcznością. Na prawdę (i to mówię już z doświadczenia) życie niesamowicie się zmienia. I to mogą potwierdzić (w moim przypadku) naoczni.
Moje życie zmieniło się diametralnie, jak zaczęłam studiować "Sekret", "Bohatera", "Siłę" i w międzyczasie "Magię". Oczywiście nie oszukujmy się nie dałam rady "odrabiać" mojej pracy domowej przez kolejne dwadzieścia osiem dni, ale w miarę skrupulatnie robiłam lekcje, tak aby odczuć różnicę.
Jeżeli Człowieku, chcesz uzyskać efekt "wow", i że Twoje życie zmieni się jak za sprawą Magicznej Różdżki to od razu mówię, że takie rzeczy dzieją się tylko w filmach fantastycznych i to nie zawsze. Subtelną różnicę odczujesz od razu, ale na spektakularny efekt należy zakasać rękawy i oddać się ciężkiej pracy.
Nad sobą.
A jak wiemy ona jest bardzo ciężka i trudna. Ale do przejścia. Ja ją przechodzę każdego dnia i powiem tak szczerze i w "Sekrecie" ;) mnie udało się osiągnąć tak duża rzecz, że aż mnie rozsadza ze szczęścia. <3
"Magia" to lekcja na każdy dzień w miesiącu poprzedzona spostrzeżeniami autorki i zadaniem dla Ciebie. Podejdź do tego skrupulatnie. I nie przejmuj się, że na początku będziesz szukać bardzo intensywnie powodów do wdzięczności. Wszyscy się uczmy każdego dnia. Nie bez powodu mówi się, że uczymy się całe życie. O ile w zawodzie wykonywanym na co dzień - tak, przyznaje. To w swoim życiu wychodzi na to, że uczymy się każdego dnia do końca świata i jeszcze jeden dłużej.
I pierwszą lekcją, która odbierasz to, że każdy jeden dzień to nowa kartka w książce. I to jest klucz.
Sięgnijcie po "Magię" i wzmacniajcie ją w życiu i patrzcie jak będą dziać się cuda.
Oczywiście nie ma reguły, którą część czytać najpierw. Chociaż ja proponuję, absolutnym numerem jeden jest "Sekret" bo to jest baza. A reszta... według własnej inicjatywy i chęci.
Prawidłowa kolejność według daty wydania:
1. "Sekret" (2006)
2. "Nauki na każdy dzień" (2008)
3. "Siła" (2010)
4. "Magia" (2012)
5. "Bohater" (2013)
i wciąż mi mało. Czekam z niecierpliwością na nowości, ale oczywiście zamierzam wrócić do literatury w/w, aby wzmacniać w sobie Wdzięczność.
Polecam.
-KinayS.
Komentarze