R81: Katarzyna Berenika Miszczuk "Druga szansa"
R81: Druga szansa...
Cześć,
mówi się o tym, że druga szansa to nieraz wybawienie. Prosimy o drugą szansę z nadzieją, że poprawimy, ułatwimy, wybrniemy z tematu, który niekoniecznie zakończył się prawidłowo/ludzko dla nas bądź drugiej osoby. A co gdyby druga szansa była przekleństwem, najgorszym koszmarem? Istnieją takie sytuacje nawet jeśli one nie mieszczą się w naszej głowie. A może właśnie one się w tej głowie mieszczą?
Zwykle termin "druga szansa" kojarzy nam się z widokiem na pozytywne rozwiązanie problemu, na naprawę... jednak w książce Katarzyny Bereniki Miszczuk - druga szansa oznacza? No właśnie co oznacza? Nie jestem w stanie powiedzieć mimo że przeczytałam książkę jednym tchem.
Mrożący krew w żyłach thriller, jakiego jeszcze nie czytałam. Wymagający od czytelnika maksymalnego skupienia, wytężenia zmysłów, empatii, aby poczuć się w roli głównej bohaterki Karoliny albo Julii (?). Ja nie mogłam się oderwać od tego dzieła - bo tą książkę należy nazwać dziełem, które pozostawia nas w kompletnym zawieszeniu. W kompletnej niewiedzy co jest snem a co jest rzeczywistością.
Autorka jak zwykle i wspaniale zalała nasze umysły swoją wiedzą na tematy medyczne zgrabnie wplecione w akcje historii, w której niekoniecznie chcielibyśmy się znaleźć. Bo skąd wiadomo, że rzeczywistość jest rzeczywista? A może sny to nasze życie? Nie wiemy tego... a "Druga szansa" stawia w naszych głowach ogromny znak zapytania nad tym co jest co, a kto jest kim i czy w ogóle istnieje.
Historia Julii/Karoliny, która traci pamięć w niewyjaśnionych okolicznościach. Nie pamięta skąd jest, jak się nazywa, czy ma rodzinę, czy się uczy czy pracuje. Nie wie dlaczego znalazła się w szpitalu pod uroczą nazwą "Druga szansa", który pracuje na zasadzie przyjaznego szpitala zamkniętego z oddziałem psychiatrii. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie wątpliwości Julii/Karoliny zasiane i rozbudzone przez drugiego pacjenta Adama/Michała. Bo czy możliwym jest, aby szpital nie miał w planach leczenia? To po co w takim razie przetrzymuje pacjentów? Nie jestem pewna czy odnajdziecie odpowiedź w tej książce.
"Druga szansa" to książka, z która zmierzyć się powinien każdy i gwarantuje Wam, że ta historia zostanie w Waszych głowach na zawsze. Wciąż zadaje sobie pytanie czy to byłą prawda? Czy to była fikcja? Uważam, że zakończenie rozwala czytelnika na łopatki, bo w końcu znajduje odpowiedź. No tak, przecież to może zdarzyć się każdemu i nagle kilka stron później bum! Bomba z siłą rażenia atomowej powoduje, że nie wiemy właściwie co się stało. Przez 300sta kilka stron. Jak to? No przecież... A jednak!
Uwielbiam takie książki, które powodują impas kompletnie niewytłumaczalny. Stoimy w rozkroku za czym się opowiemy za wersją pierwszą czy drugą? Ja nie wiem... Zapraszam Cię do lektury - warto!
Dla mnie bomba, która wysoko uplasowała się w moim rankingu dobrych książek - te historię zabiorę ze sobą choćby na koniec świata bo jest ona tego warta!
Spróbujcie i Wy zmierzyć się z Niewiadomą!
Pozdrawiam w śnieżny poniedziałek.
:* Buźki
-KinayS.
Komentarze