R91: Agata Czykierda-Grabowska "Pierwszy raz" oraz R92: Augusta Docher "Kryształowe serca"

R91: Pierwszy raz...
R92: Kryształowe serca...



Cześć,
rzutem na taśmę - jak się to mówi ;) skończyłam czytać  "Kryształowe serca" Augusty Docher a jeszcze przed - "Pierwszy raz" Agaty Czykierdy-Grabowskiej. Pozwolę sobie na łączoną recenzję, ponieważ tematyka jest podobna. Romans, romans i jeszcze raz romans (ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu!).
Dwie wspaniałe książki - idealne na miłe spędzenie popołudnia. Strony w zawrotnym tempie przemykają i nagle... koniec historii, które powodują masę wzruszeń, złości, pretensji w stylu "dlaczego?", ale i ciepłych momentów, które zostają w sercach czytelników. 

Agata Czykierda-Grabowska wydała kolejną piękną książkę, której bohaterem jest Kuba - szaleńczo zakochany w siostrze swojego najlepszego przyjaciela, który niesiony na skrzydłach uroczego uczucia musi natychmiast zniknąć z życia Leny, która kompletnie nie wie dlaczego Kuba tak postąpił.

Po latach Kuba wraca do miasteczka, w którym się wychowywał i pokochał Lenę... na jego szczęście... Lena również wraca i już tego samego wieczora spotykają się na imprezie.
Pięknie opisana historia - o braku zaufania, o niefortunnych zbiegach okoliczności, które powodują krzywdzące niedomówienia, ale i również o poświęceniu w imię miłości...
To dzięki Kubie, Lena postanawia ponownie zaufać, ponownie zakochać się, ponownie dać się ponieść w emocjonalnym świecie uczuci.

Można powiedzieć, że ja czytając tę książkę upłakałam się, uśmiałam, wkurzałam, ale było warto. Pani Agata ma lekkie pióro, zatem historie, które publikuje są bardzo łatwo przyswajalne, a czytelnik od razu przenosi się w świat bohaterów.
Dla mnie postać Kuby była najbardziej heroiczną postacią z jaką w ostatnim czasie się spotkałam w literaturze. Wspaniała historia o pomocy drugiemu człowiekowi, kosztem siebie. Życiowa, emocjonalna, porywająca od pierwszej kartki.

Bardzo mocno polecam! <3

Natomiast po "Pierwszym razie" sięgnęłam po "Kryształowe serca" Augusty Docher.
Nigdy wcześniej nie czytałam książek tej autorki zatem jest to mój debiut i od razu rzuciłam się w wir emocji, które serwuje nam autorka.
Prawda jest taka, że historia Fabiany bardzo mi przypomniała historię Sonii z "Mistrza" Katarzyny Michalak. Jednakże Augusta Docher przenosi nas w gangsterski świat bezwzględnego Chana Karima Ksymowa, który w niewyjaśnionych dla dziewczyny okolicznościach porywa Fabianę.

Autorka wspaniale opisuje kazachski świat, w którym panują jasne i twarde zasady. Cudowna i dojrzała historia trudnego uczucia, które ewoluuje w czasie trwania historii Karima i Fabiany okroszonej pięknymi opisami, kazachstańską aurą, zwyczajami, ale i geograficznymi widokami.

Autorka porwała mnie w niezapomnianą opowieść, w której na próżno szukałam sensu detektywistycznego... bo tu od początku chodziło o miłość i płomienny romans...

Trzymająca do ostatniej kartki historia, w której można spodziewać się wszystkiego od śmierci, niesprawiedliwości po miłość braterską, wierną, romantyczną. Wspaniała powieść, która ma jeszcze piękniejsze zakończenie.

Bardzo polecam tę wzruszającą książkę. Dla mnie 10/10.

Pozdrawiam Was ciepło :*

-Sowa



Komentarze

Popularne posty