R94: Agata Czykierda-Grabowska "Pod skórą"
R94: Pod skórą...
Cześć,
kolejna pozycja, która znalazła się w mojej urlopowej walizce to "Pod skórą" Agaty Czykierdy-Grabowskiej. Ponieważ tuż przed wolnym skończyłam "Pierwszy raz" tej samej autorki - stwierdziłam, że na pewno jej książka będzie idealnym wyborem na wakacje i się nie pomyliłam :).
Książka zaczyna się od niezbyt przyjemnego a wrecz traumatycznego wspomnienia z dzieciństwa, które poróżniło dwójkę przyjaciół, którzy zawsze mogli na siebie liczyć. Ta relacja była tą jedyną wyjątkową, której nie jest w stanie cokolwiek zniszczyć.
Jednak przydarzyła się taka sytuacja...
To śmierć poróżniła dwoje ludzi, którzy powracają do rodzinnego miasteczka już jako dorośli, ze swoimi planami, obowiązkami, innymi światami.
Oskar wraca do domu po długim pobycie za granicą. Wraca, aby pomóc mamie przy remoncie domu, ale i też przy "remoncie" ich relacji. Za wszelką cenę chce wynagrodzić tę rozłąkę swoją obecnością i pracą.
Adriana prowadzi w tutejszym domu kultury zajęcia z fitnessu i tańca. To ta dwójka, kiedyś brutalnie rozdzielona, pewnego wieczora spotyka sie ponownie. Wychodza dawne zatargii, bóle, pretensje, niedomówienia.
To Oskar zaczyna walczyć... sam nie wie czy o zemstę czy o dawną sympatię, której uległ już jako dziecko, a teraz jako mężczyzna. Wspaniała historia z czarnym charakterem (jak wspomniała autorka) pragnącym tego samego zła, które wymierzono w niego i jego rodzinę. Ten sam bohater nie wie, że to nie zemsta daje poczucie spełnienia a prawda i miłość.
Według mnie historia Ady i Oskara jest bardzo autentyczna i pouczająca. Ze mimo zła, bólu i jakichkolwiek złych emocji jakie czujemy to prawda wygrywa zawsze. A jeżeli jej podkładem jest miłość to nie ma takiej możliwości, aby być przegranym. Ale czy na pewno miłość Oskara i Ady wygra? Sprawdźcie sami!
Ja polecam książki pani Agaty, ponieważ zawsze okrutnie wciągaj i chce się jak najszybciej dowiedzieć co się dzieje po przeczytaniu ostatniej strony. Ja przynam się szczerze, że powiedziałam "wow", bo takiego zakończenia się nie spodziewałam. Daje do myślenia - czasem warto przystanąć i wysłuchać drugą osobę, ponieważ można przegapić wiele istotnych spraw, które mialy na nas tak ogormny wpływ w przeszłości. W przypadku Oskara i Ady tak było. To złe emocje wzięły góre a przecież można było to rozegrać inaczej.
Życiowa, prawdziwa historia, czasami mam wrażenie, że banalnie z życia wzięta.
Bo takie jest nasze jestestwo na tym świecie - emocjonalne, pełne różnych zachowań i ich konsekwencji. Warto przystanąć i się zastanowić nad tym co się dzieje i jakie rezultaty możemy osiągnąć zachowując się tak a nie inaczej. Myśle, że historia Oskara i Ady pozwoli na wyciągnięcie właściwych wniosków. Na pewno na długo pozostanie w Waszych głowach :* Polecam gorąco. Mocne 10!
Pozdrawiam ciepło i miłej niedzieli :*
- Sowa
Komentarze