R33: Guillaume Musso "Central Park"
R33: Central Park...
Cześć,
i czar odczyniony!! Z największą przyjenością chwalę się wszem... :) ze dzisiaj w pociągu ukończyłam czytać "CP" mojego ukochanego autora G.Musso.
Pomyślałam, że jeżeli nie będę mogła dokończyć książki tego autora to oznacza, że ze mną jest na prawde bardzo źle i trzeba będzie zrobić przymusową przerwe od świata literackiego. Ale! Guillaume mnie nie zawiódł i w tym przypadku, Uleczenie uznaje za dokonane na 100% .
Ale dość o mnie porozmaiwajmy o książce:
Polowałam dość długo na te pozycję, ale ze względu na brak chęci i sił witalnych stwierdziłam, że może później, ale za którąś delegacja po prostu najzwyczajniej - kupiłam ją i koniec. Wtedy myślałam, że odłoże na później, ale jeszcze tego samego dnia zaczęłam ją czytać i jak zwykle wpałam w intrygujący wir, który tak dobrze znam i który tak uwielbiam i który tak dobrze tworzy autor Musso.
Sama książka zaczyna się bardzo, ale to bardzo intrygująco, ponieważ zwyczajnie na ławeczce po środku parku budzi się para, która jest w "zwyczajny" sposób spięta do siebie kajdankami, z zakrwawionymi ramionami, klatkami piersiowymi, wyciętymi znakami na dłoniach i na dodatek tego szczypta brakującej kuli w magazynku pistoletu, należącego do...? Pst! koniec! Nic wiecej nie powiem - przeczytajcie.
Kobieta i mężczyzna - kompletni nieznajomi muszą stworzyć bardzo dziwny team, aby wyjaśnić zagadkę - Właściwie dlaczego, do ciężkiej cholery jesteśmy spięci kajdankami? Przecież Ty grałes koncert jazzowy w Irlandii a ja piłam z koleżankami we Francji a jesteśmy do ciężkiego diabła w Nowym Jorku????
Oczywiście - wspaniały klimat tajemnicy tak lubieżnie przeze mnie ubóstwiany, niesamowite kreacje postaci, które są takie jak my z problemami, rzeczywiste, otwarte, charakterne.
W stylu pisania Musso istnieje taki świadomy zabieg poczyniony przez autora, który jak nikt inny pobudza moją wewnętrzną strunę do ciekawego pochłaniania utworu. Jest to zdanie klucz, jak ja to nazywam. Czytamy np. całość rozdziału, ale w ciągu liter i zdań istnieje to jedno, które powoduje, że musimy czytać dalej i dalej. I Musso idalnie współgra z moim ego literackim i dlatego go tak uwielbiam. Rozdziały krótkie, zawierajace całą esencję bez zbędnych opisów, które tak mnie doprowadzają do szału. Książkę czyta się szybko i intensywnie. Pochałania się ja całym sobą a ona w zamian pochłania nas do ostatnej kartki!
Książka jest najnowszą na rynku tego autora z przepięknym morałem na końcu, zakończeniem, wzruszającym rozdziałem "Będą", który tak jawnie obnażył moją wrażliwość na środku pociągu. Dobrze, że miałam chusteczki w torbie.
Polecam wszystkim tym, zwłaszcza tym, którzy co dzień odbywają najtrudniejszą walkę - walkę z samym sobą. Oczywiście nie ukrywam, że "CP" zapadnie w mojej pamięci i sercu na długo. długo i jeszcze dłużej ;) Wspaniała, inteligentna, wzruszajaca, krwawa i zagmatwana - tak moge powiedziec o książce G. Musso - Cudowna!
Polecam, polecam i jeszcze raz polecam.
10/10
Dajcie się porwać w wir tajemnicy.
Komentarze