R36: Alicja Lingas-Łoniewska "Szósty"

R36: Szósty


Cześć!
Z całą przyjemnością uprzejmie informuję, iż właśnie skończyłam czytać "Szóstego" Pani Alicji Lingas-Łoniewskiej. Nie będę ukrywać, ale było to moje pierwsze zetknięcie się z twórczością tej autorki, mimo że wcześniej zakupiłam "Brudny świat", do którego jeszcze się nie usiadłam. Żałuję, ponieważ książki Pani Lingas-Łoniewskiej są wspaniałe, niesamowite i niezapomniane...

Sama akcja dzieje się w ukochanych przeze mnie Katowicach, przez co było mi łatwiej odnaleźć się w terenowej części historii. Zastanawiam się tylko czy Ogrodzieniec był umieszczony w akcji, ze względu na jakieś niemiłe wspomnienia autorki, czy po prostu tak od strzała zaproponowała miejscowość, w której rozegrało się ostateczne starcie głównych bohaterów. :) Ale pomimo to Ogrodzieniec jest ok. Mieszkam niedaleko - potwierdzam. 

W książce opisana jest historia utalentowanej pani psycholog, która zostaje wskazana do współpracy ze Śląską Grupą Śledczą, której szefem jest Marcin Langer. Losy Alicji Szymczak stykają się z szefem ŚGŚ, ze względu na grasującego mordercę zielonookich blondynek oraz na nietypową i niespotykaną umowę Marcina z... mężem Alicji.

Wspaniale prowadzona akcja, kawał dobrej roboty przy wypowiedziach Mordercy (pisane z dużej jako o bohaterze książki), zatrważająco wciągające wątki miłosne, kryminalne, obyczajowe. Bardzo podobał mi się motyw charakteryzujący ofiary porwań. Pani Agnieszka udowadnia jak można prosto i zwięźle zrobić z kogoś bliskiego naszemu otoczeniu, człowieka, który jest złem w czystej postaci. 
Szybko dziejąca się akcja nie pozwala się nudzić i powoduje, że nie możemy się oderwać od książki. Cudo!

Nie będę ukrywać, że ostatnie trzy rozdziały sobie dozowałam bo nie chciałam zakończyć lektury po dwóch dniach. Całość przeplatających się wątków powoduje, że chcemy więcej, więcej i jeszcze raz więcej czytać, poznawać głównych bohaterów, ale i tych pobocznych również. 

Sugerowane opinie na odwrocie książki w pełni się zgadzają. "Satysfakcja zagwarantowana", "Nie żałuję ani chwili spędzonej przy lekturze". Tak, tak i jeszcze raz tak. Ja swoje spotkanie z twórczością Pani Lingas- Łoniewskiej uważam za owocne w tym kierunku, że już myślę o tym, którą książkę autorki przeczytać jako następną. 

Zdecydowanie polecam. Żałuję, że książka liczy tylko 332 strony, bo najchętniej czytałabym dalej i dalej o Alicji i Marcinie, którym kibicowałam od samego początku. 

I teraz trochę prywaty: jeżeli przeczytacie "Szóstego" zorientujecie się o czym mówię - początkowo myślałam, że "Szósty" to Michał a następnie pan prokurator... Tym razem się pomyliłam, co spowodowało ciarki na moich plecach, że zło potrafi usytuować się tak blisko. 

Pani Agnieszko - jeżeli to Pani kiedykolwiek przeczyta - więcej, więcej i jeszcze raz więcej takich historii - bo prawda jest taka,że nie zapomnę tego co się wydarzyło w Ogrodzieńcu a co w Katowicach, kim był Marcin, Alicja i reszta bohaterów - super, dobra robota, absolutnie wspaniała książka. 

Jeszcze raz polecam!

Moja ocena 10/10 bo w towarzystwie tej książki nie zauważyłam, że już prawie zimę mamy ;)  

Sięgajcie, czytajcie, nie pożałujecie! 

Pani Agnieszko - całusy i dziękuję :*

Tym razem podpisana:
Blondynka o zielonych oczach :) 

ps. dotyczący podpisu - nie muszę chyba nikomu mówić, że czytając książkę - przez moje ciało przechodziły nieustanne ciarki - biorąc pod uwagę rysopis ofiar mordercy. 

Pozdrawiam jeszcze raz ciepło.   

Komentarze

Popularne posty