R41: Darynda Jones - "Pierwszy grób po prawej"
R41: Pierwszy grób po prawej
Cześć,
świeżutko skończyłam czytać "Pierwszy grób po prawej" Daryndy Jones. Nie będę ukrywać, że na tę książkę trafiłam w zupełności przypadkowo i popchnięta poleceniem na okładce mojej ulubionej autorki (J.R. Ward) zdecydowałam się na zakup. Pomysł autorki jest nietuzinkowy, ponieważ w świecie paranormal przedstawia najbardziej pyskata, sarkastyczną detektywkę, która nie dość, że w snach przeżywa najbardziej wymarzony seks z... no właśnie - z kim? ;) i na dodatek jest kostuchą, która przeprowadza duszę albo to na górę, albo to na dół.
"Pierwszy grób po prawej" otwiera serię o przygodach Charley Davidson nieustraszonej pani detektyw, która od czwartego roku życia pomaga swojemu wujowy rozwiązywać jedne z cięższych zabójstw i morderstw, które mają miejsce w obecnym czasie. Akcja rozgrywająca się w pierwszym tomie - oczywiście dotyczy morderstwa i to w dodatku potrójnego, do którego zaangażowana jest Davidson wraz ze swoimi umiejętnościami, problemami i uporczywymi pytaniami, dlaczego jest tak a nie inaczej, sposobami na wyjaśnienie nawet najcięższego przypadku no i w dodatku ten odwiedzający bóg-seksu (jak to mówi Davidsn ;P), którego tożsamość Charley próbuje rozpaczliwie poznać.
Cała książka iskrzy od dowcipu, sarkazmu, dwuznacznych zdań. Jednym słowem - polecam na poprawę humoru, którego nie da się utrzymać na niskim poziomie, gdy czyta się "...grób...". Nie będę kadzić nadmiernie, ale "Pierwszy grób po prawej" jest jedną z lepszych książek paranormal jakie przeczytałam w tym roku. Kocham taki sarkastyczny styl ;)
Nie będę ukrywać również tego, że jest jeden minus tej książki - a mianowicie masa literówek, przez które zdania zmieniają sens np. non stop korekta nie zauważa różnicy między słowem "śmieci" a "śmierci". Rany boskie ja wiem, że wiele rzeczy może umknąć, ale czytanie i gimnastykowanie się z przeinaczaniem w głowie jest kłopotliwe. W dodatku w niektórych zdaniach, niestety siadł styl. Stylistyka słowna jak ja to mówię - czyli jeżeli wypowiadam się błędnie i jest to spisane to niezbyt to dobrze działa. Ale stylistyka padła w jednym tylko rozdziale więc idzie w zapomnienie, ale literówki już nie.
Jednak błędy wcale nie wpłynęły na moją ocenę - nadmiernie. Bo dla mnie książka i Davidson są tak wciągające, że na pewno sięgnę po następne dwie części. Tak samo - mnie bardziej wciągnął motyw właśnie z nieznajomym ze snu i w pewnym momencie miałam wrażenie, że nie pamiętam czego dotyczyły śledztwa, które były wiodącym motywem książki. Ale przyznaje - pomysł ekstra. Charley nie do podrobienia. Super, że Darynda Jones tak ładnie przedstawiła śmierć, ponieważ czyta się o tym temacie z lekkością.
Polecam gorąco z kredytem zaufania.
Moja ocena 8/10 ( ze względu na literówki, ale jeżeli chodzi o samą historię 10/10 ;))
Pozdrawiam
-KinayS.
Komentarze